Należy powiedzieć, że moje paznokcie do idealnych nie należą
i nigdy nie należały. Rozdwajająca się płytka, zaniedbane skórki były mi bardzo
dobrze znane. Dopiero zaczynam się uczyć
odpowiedniej pielęgnacji paznokci, ale ciągle czas trzymania się lakieru na
płytce jest krótki. Przed stosowaniem tego top coatu wynosił on cały 1 dzień. Jak jest teraz?
Wierząc w obietnice producentów różnych marek (Sally Hansen,
Seche Vite) kupowałam ich lakiery nawierzchniowe i mówiąc szczerze liczyłam na
cud. Kiedy takowych nie było doszłam do wniosku, że nie ma sensu wydawać
większych kwot i spróbowałam czegoś z nieco niższej półki cenowej – Golden Rose
Quick Dry Top Coat Maxi Brush.
Koszt tego produktu to ok. 10 zł i jest dostępny na wyspach
Golden Rose w centrach handlowych. Wiem,
że są one dostępne również w innych wersjach (np.: Gel Look) ale ich jeszcze
nie testowałam. Mogę wam za to już teraz zdradzić, że jestem tych produktów
bardzo ciekawa.
Produkt jest zamknięty w 10ml opakowaniu i wyposażony w
szeroki pędzelek, który ja bardzo lubię (przyspiesza malowanie). Niestety
czerwone lakiery zabarwiły mi go, co zresztą możecie zobaczyć na zdjęciu.
Jeżeli chodzi o najważniejsze, czyli szybsze wysuszanie
lakieru, to muszę powiedzieć, że jestem w szoku. Niemożliwe stało się możliwe. Zaczynając
malować paznokcie godzinę przed wyjściem mam pewność, że zdążą mi wyschnąć.
Próbowałam ten czas skrócić do 30min, ale najwidoczniej co za dużo to
niezdrowo.
Jak wspominałam wyżej miałam problem z bardzo szybkim
odpryskiwaniem lakieru. W tej kwestii
też jest lepiej, gdyż ten top coat przedłużył mi czas trzymania się lakieru aż
dwukrotnie. Nie jest to może imponujący wynik, biorąc pod uwagę fakt, że muszę
malować paznokcie co drugi dzień, ale dla mnie to i tak dużo.
Jedno wiem na pewno: na jednej buteleczce się nie skończy. A
wy jakie top coaty używacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz