Dziś przychodzę do was z haulem z wyprzedaży drogeryjnych. Ostatnimi laty na wiosnę/jesień drogerie proponują nam bardzo duże zniżki, nawet do -50%. Nie da się ukryć, że trudno przejść obojętnie obok takich okazji i warto kupić wtedy kosmetyki na które nie byłoby nas normalnie stać, byłoby nam żal wydawać na nie tyle pieniędzy.
Do tej pory chodziłam do Rossmana i kupowałam dość spontanicznie na tego typu promocjach. Teraz po zrobieniu przeglądu swojej kolorówki doszłam do wniosku, że przecież nic nie potrzebuję (nie jestem zwolenniczką dużej liczby kosmetyków kolorowych - a i tak mam ich za dużo). Dlatego też nie zobaczycie wielkiego haulu, jedyna moja słabość w tym momencie to lakiery.
Natura
Na ten sklep muszę trochę pomarudzić. Widziałam wiele plakatów, które głosiły -40% na kosmetyki kolorowe. Jakie było moje zdziwieniem, jak wychodząc i spoglądając na paragon zauważyłam, że promocja wynosiła -23%. Na plakatach nie było napisane "do 40%", nigdzie nie wisiały etykiety mówiące na jaki produkt jaka jest promocja. Dodatkowo ceny niektórych kosmetyków (nie tych kupionych przeze mnie) były zawyżone dzień wcześniej. Nieładnie.
Zakupiłam:
- Essence, the Jelly 02 bubble gum - niestety ma strasznie słabe krycie. 3 warstwy na pewno nie wystarczą...
- my Secret, Nail Art 221 Polish Dots - uwielbiam to połączenie:)
- Catrice, Luxury Lacquers,01 It's Showtime - ciężko się go zmywa, ale lakier jest prześliczny.
Rossman
Tu już sprawa wyglądała inaczej. Jedynym minusem tego typu promocji jest masa ludzi, która całkiem skutecznie zniechęca do zakupów. A udało mi się upolować w pierwszej turze:
- Korektor L'oreal, Lumi Magique - moje drugie opakowanie, Jest idealny na lato, pięknie rozświetla (chociaż ma dość słabe krycie).
- Rozświetlacz Wibo, Diamond Illuminator - zakochałam się w tym produkcie. Więcej informacji o nim już wkrótce na blogu:)
Od razu mogę wam powidzieć: nie spodziewajcie się w najbliższym czasie hauli kosmetycznych, bo już się obkupiłam. Na ostatniej turze w Rossmanie zdobyłam:
- Bourjois Rouge Edition Velvet w kolorze 05 Ole Flamingo!
- Bourjois Rouge Edition Velvet w kolorze 09 Happy Nude Year (na razie jestem nimi zauroczona)
- Lakier Rimmel 408 Peachella
- Lakier Rimmel 340 Berries and Cream (uwielbiam lakiery z Rimmela)
A Wy na co się skusilście?
ojj zazdroszcze tych pomadek :) miałam je kupić na promocji ale byłam na urlopie kilkudniowym, nie odwiedzałam lublina i teraz troche załuje ;/
OdpowiedzUsuńZakochałam się w nich od pierwszego użycia :)
UsuńA jak będzie na promocji to kup koniecznie!
Nie przepadam za zakupami podczas takich promocji - dziki tłum bab, wszystkie kosmetyki pootwierane, popaćkane, do tego zawyżone ceny ;/ Poza tym staram się nie robić zapasów. W tym roku w Naturze upolowałam cień Pierre Rene i pomadkę w kredce MySecret, a w Rossmannie lakier dla koleżanki, także niewielkie zakupy :) A co do tych 23% na paragonie w Naturze - tam zawsze jest tak nadrukowane, to podatek, a nie rabat ;)
OdpowiedzUsuńTo nie był podatek, tylko obniżka niestety :(
UsuńTeż nie lubię takich promocji przez masę ludzi, dlatego wybieram godziny gdzie ludzi może być najmniej
Eeee jakim cudem taka obniżka? Ja bym się poszła kłócić :D
UsuńA chciałam skusić się na ten lakier Essence... Mogłabyś pokazać jak wyglądają pazurki z tym lakierem? :)
OdpowiedzUsuńObserwuj insta tam na pewno się pojawi:)
OdpowiedzUsuńzakupy super :)
OdpowiedzUsuń