sobota, 1 sierpnia 2015

Wardi Shan - mydło do pielęgnacji skóry z przebarwieniami

Cześć dziewczyny,

Dziś przychodzę do was z recenzją mydła Wardi Shan. Mydło zakupiłam ponieważ moją twarz "zdobi" łańcuszek przebarwień potrądzikowych. Po kuracji Izotekiem trądziku się pozbyłam, jednak zostały mi właśnie one. Przeczytałam wiele pozytywnych recencji o tym mydle, więc postanowiłam zaryzykować.

Mydło zakupiłam w Mydlarni u Franciszka we Wrocławiu. Kosztuje ono 29 zł, przy czym jest bardzo wydajne (po 2 miesiącach używania tylko wieczorem zużyłam niecałą 1/3 produktu). Rozciełam je sobie na mniejsze kawałki, aby wygodniej mi było je użytkować i żebyście nie widzieli kosmetyku po używaniu (nie oszukujmy się tego typu zdjęcia nie zachęcają do zakupu).

Mydło moim zdaniem pachnie typowo jak zwykłe szare mydło. Jak już nie raz wspominałam mi nie przeszkadzają zapachy naturalnych mydeł, ale dla niektórych może być śmierdzioszkiem. 

Jeżeli chodzi o skład, to jest to naturalna bajka:
Składniki: oliwa z oliwek, olej palmowy, olej ze słodkich migdałów, bób, pszenica.
Dzięki nim mydło ma przyspieszać wymianę martwych komórek na nowe i łagodzić niekorzystny wpływ środowiska na skórę. Dodatkowo ma usuwać przebarwienia.

Czy usuwa? Niekoniecznie. Jednak zdecydowanie przyspiesza ich znikanie. Nie usunął mi przebarwień w 100%, jednak wybielił do takiego stanu, który mi odpowiada. Dodatkowo dobrze się sprawdza jeśli chodzi o demakijaż. Jednak po jego użyciu czuje się lekkie ściągnięcie skóry. Po zastosowaniu toniku ono znika :)

Czy polecam? Tak. Nie liczyłam na cud i go nie dostałam. Jednak jest to bardzo dobry produkt, który pomógł mi rozjaśnić przebarwienia. Biorąc pod uwagę jego wydajność w stosunku do ceny warto się skusić:)

6 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tym mydle, ale brzmi zachęcająco tym bardziej że mam jakieś tam przebarwienia na skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat przebarwień nie mam, ale pierwszy raz widzę bób w mydle :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znoszę uczucia ściągnięcia po użyciu mydeł także mi by pewnie nie przypasowało. Fajnie, że chociaż trochę pomogło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz spotykam się z bobem w mydle :D z ciekawości bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o swietne! :) jeśli dostanę gdzieś w okolicy to wypróbuje, nawet po to aby dobrze oczyścić twarz po makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja już zakupiłam drugie mydełko i jest już na wykończeniu. Miałam dość spore pozostałości po trądziku i u mnie się sprawdza na tyle, że nie wstydzę się chodzić bez makijażu. :) Serio polecam.

    OdpowiedzUsuń